Nieco historii...

Pierwotnymi mieszkańcami krainy zwanej Natangią, w której leży Górowo Iławeckie byli Prusowie. Lud spokrewniony z Litwinami. Jednak początki Górowa zbiegają się z końcem tego narodu. Sprawcami zagłady byli rycerze Zakonu Najświętszej Marii Panny, zwani Krzyżakami. Po pierwotnych mieszkańcach pozostały jedynie nazwy miejscowości, opatrzone pruskimi końcówkami: Worławki, Toplikajmy.

Początki naszego miasta zbiegają się z obrosłym legendami powstaniem Prusów pod wodzą wychowanka krzyżackiego Herkusa Monte, pierwowzoru mickiewiczowskiego Konrada Wallenroda. To właśnie na miejscu warownego obozu rycerzy zakonnych, walczących ze zbuntowanymi poddanymi rodzą się zaczątki osady początkowo zwanej Landstrasse.

Szczęśliwe położenie na przecięciu traktów łączących Pieniężno z Bartoszycami oraz Lidzbark Warmiński z Pruską Iławką pozwalają mieszkańcom bogacić się na handlu i różnorodnych usługach.

Aktem prawnym, tworzącym ostatecznie miasto jest przywilej lokacyjny na prawie chełmińskim nadany 5 lutego 1335 roku przez komtura bałgijskiego Henryka de Muro. Brzmiał on następująco:

W imieniu św. i niepodzielnej Trójcy. Amen. Ludzkie układy tracą z czasem ważność, jeżeli nie są zapisane i poświadczone, dlatego chcemy my, brat Heinrich de Muro, z Bożej łaski komtur Balgii, oznajmić wszystkim teraz jak i w przyszłości żyjącym, że za zgodą szanownego brata Luthera von Braunschweiga, wielkiego mistrza niemieckiego domu i za zgodą naszych braci z Balgi, szacownym mężom roztropnym i szacunku godnym Hermanowi i Albertowi – miasto Landstrass, inaczej zwane Landsberg na 100 włókach i 10 morgach, pełnią Chełmińskich Praw uczynić. Z tego kościołowi parafialnemu przekazujemy 4 włóki, które nie mają być umniejszane i na zawsze wolne od obciążeń. Przedstawicielom gminy tegoż miasta Hermanowi i Albertowi i ich potomkom z prawego łoża lub następcom przekazujemy na wieczność 8 wolnych od świadczeń włók w wieczne posiadanie. Dalej przekazujemy obywatelom tego miasta 20 włók i 10 morgów ziemi uprawnej, która powinna być wspólnie użytkowana i będzie na długo wolna od obciążeń. Tym nie mniej, właściciele owych włók powinni zobowiązać się do wypłacenia jako podatku domowi naszemu w Baldze, z każdej włóki po pół marki zwykłą monetą i po dwie kury, zaś z każdej parceli całego miasta sześć denarów zwykłą monetą, co roku w święto Oczyszczenia Maryi, jednakże dopiero po upływie dziesięciu lat wolnizny.

Mieszczanie powinni także co roku oddać swojemu proboszczowi z każdej włóki po jednym korcu żyta i owsa.

Wymienionym już Hermanowi i Albertowi oraz jego spadkobiercom i następcom przekazujemy całe sądownictwo, zarówno w sprawach małych jak i wielkich. Będą oni sądzić wszystkich zamieszkujących tam ludzi i wszystkich przybyszów, zarówno Niemców jak i Prusów, przez cały czas według opisanych form prawa chełmińskiego. Hermanowi i Albertowi oddajemy także sądownictwo karne.

Sądowi miejskiemu nie będą podlegać nasi Prusowie w przeciwieństwie do chłopów naszych lenników.

Oznajmiamy dalej wspomnianym Albertowi i Hermanowi oraz ich prawnym dziedzicom lub następcom w nazwanym mieście i ich własnych dobrach, że dochody z sądownictwa niższego, o ile wynoszą one 4 solidi lub mniej, im się również należą. Sąd wyższy, a mianowicie ścięcie głowy lub ucięcie ręki pozostawiamy do rozstrzygnięcia braciom.

Wszelkie dochody z tytułu opłat sądowych w jednej trzeciej również należeć będą przedstawicielom gminy oraz ich prawnym następcom. Dwie pozostałe części dochodów dzielić będziemy z obywatelami.

Dalej powierzamy tymże przedstawicielom gminy dochody z gorzelni, ale dopiero wtedy, gdy miasto zostanie umocnione i otoczone palisadą, by lepiej mogło być strzeżone we wszelkiej potrzebie.

Po wsze czasy pozwalamy także wspomnianym mieszczanom łowić na własny użytek ryby wędką i siecią we wszystkich wodach w obrębie granic miasta.

Gdyby w przyszłości areał miasta powiększył się ponad 100 włók i 10 morgów, to darowane lub przyłączone ziemie winny na zawsze pozostać w stanie niezmienionym.

Niniejsze pismo przekazujemy wyżej wymienionym przedstawicielom gminy.


Poświadczone jest ono naszą pieczęcią oraz podpisami świadków, którymi są:

# brat Heinrich Röder

# brat Chrystian von Stallberg

# brat Krat von Ottenbach

# brat Otto von Sprenberg

# brat Heinrich von Schönenberg

# brat Edinger von Stechennasz adiutant

# oraz inni bracia naszego Zakonu


Dano w roku pańskim 1335 w Dniu Błogosławionej Dziewicy Agaty

Zgodnie z wytycznymi zawartymi w akcie lokacyjnym miasto otoczono najpierw drewnianą palisadą, a następnie wzniesiono mury miejskie z kamienia i ręcznie wyrabianej cegły. Otwierały się w nim dwie bramy:: Młyńska na południowym wschodzie i Wysoka w części północno-zachodniej (niestety obie zostały rozebrane na początku XIX wieku). Militarny charakter obwarowań podkreślały nazwy głównych ulic ówczesnego Górowa: Zamkowa i Warowna. Pod pasem umocnień szybko także rozwinęło się podgrodzie nazywane Stadtdorf.

W mieście w okresie średniowiecza nie było zbyt wielu udogodnień. Brak kanalizacji sprawiał, że nieczystości płynęły poboczem ulic w rynsztokach, a zawartość nocników opróżniali nasi poprzednicy przez okna, wznosząc zwyczajowy okrzyk: „Wylewa się”, by przechodnie zdążyli bezpiecznie odskoczyć. Jedną z nielicznych rozrywek stanowiły publiczne egzekucje, które odbywały się na górowskim rynku, gdzie przez długie wieki wznosił się pręgierz, przy którym wykonywano lżejsze kary: chłostę i tzw. karę pręgierza polegającą na przywiązaniu skazanego, czasem nago, do kamiennego słupa na określony okres czasu. Dla potrzeb kar cięższych wznoszono prowizoryczny drewniany szafot.

Większość zamożniejszych zrzeszało bractwo strzeleckie, powoływane w celu szkolenia wojskowego mieszkańców, zobowiązanych, zamożniejszych w razie wojennej potrzeby, do obsadzania murów zamożniejszych baszt.

Pierwotnie, jak wynika z aktu lokacyjnego, władzę administracyjną i sądowniczą sprawowali zasadźcy. Jednak bardzo szybko miasto wykupiło ich prawa powołując radę miejską przewodzoną przez burmistrza.

Landsberg rozwija się bez przeszkód do początków wieku XV, gdy zaczyna do jego murowanych bram pukać wielka historia. Pierwszy raz zjawia się ona w postaci wojsk polskiego króla Władysława Jagiełły, które pustoszą miasto w roku 1414. W efekcie najazdu życie straciło 54 mieszkańców, w tym dwóch miejscowych księży, a wiele budynków legło w gruzach. Zniszczono także wówczas wiele okolicznych wsi i osad.

Zniszczenia wojenne oraz osłabienie roli Zakonu Krzyżackiego sprawiły, że podległe mu ziemie zbuntowały się i utworzyły Związek Pruski. W jego skład weszło także Górowo, które wraz z pozostałymi miastami związkowymi uznało w 1453 roku zwierzchnictwo króla polskiego. W imieniu mieszkańców Landsberga uroczystą przysięgę złożył, jak podają kroniki, Joann Blewel. Z tego okresu zachowały się dane dotyczące podatku wojennego, płaconego przez miasto, pozwalające oszacować ówczesną ludność Górowa na około 550 osób (niektórzy badacze szacują ją na bliższą 1000).

W XV wieku miasto staje się także własnością prywatną. Początkowo jest w posiadaniu Niklisa Taubenheima, dowódcy piechoty zakonnej. Kolejnym właścicielem jest odznaczony w wojnie z Polską Friedrich von Waldburg. W posiadaniu jego potomków dobra otaczające Landsberg pozostają do roku 1664, gdy ginie w pojedynku ostatni potomek męskiej linii Waldburgów. Nowym panem zostaje wówczas baron Otto von Schwerin. Potomkowie barona patronują miastu do początków XIX wieku, gdy ostatecznie wygasa prawo lenne. Cały wiek XVI wydaje się przebiegać bez ważniejszych zdarzeń. Miasto pod panowaniem możnego rodu Waldburgów zapewne przezywa okres rozkwitu. Dopiero wiek XVII przynosi tragiczne wydarzenia w postaci dżumy w 1602 i pustoszącego pożaru z 4 kwietnia 1655 roku, gdy w zgliszczach legło całe śródmieście wraz z ratuszem. W następnym stuleciach Landsberg płonie wielokrotnie. Dwa pożary w 1769, po jednym w: 1804, 1831, 1847 i 1867.

Również dżuma nie zapomina o naszych poprzednikach i ponownie przybywa w 1710. Umiera wówczas nie mniej niż 400 mieszkańców. Niektórzy z nich, jak czytamy w liście współczesnego wydarzeniom Seela von Wildenhoffa: „sami wykonali trumny, ubrali się, położyli w nich i wkrótce zmarli”(1). Z kolei w roku 1807 ciągnące wojska francuskie i rosyjskie przynoszą epidemię cholery.

W latach 1718-1779 w Górowie stacjonuje garnizon pruski liczący 290 żołnierzy. Pamiątką po nim jest zegar ratuszowy, którego rytm regulował życie korpusu. Nie zapobiegł on niestety zajęciu miasta przez wojska francuskie, które splądrowały miasto. Gościł wówczas także w jego murach Napoleon, nocujący na miejscowej plebani.

Po zakończeniu działań wojennych po raz kolejny w swojej historii Górowo przystępuje do odbudowy. W XIX wieku rozebrane zostają pozostałości średniowiecznych fortyfikacji oraz dawny budynek ratusza. Nowy gamach wznosi w 1847 mistrz murarski Wohlgemuth. Zmienia się także cała zabudowa. Miejsce drewnianych domostw zajmują murowane kamienice, dzięki czemu znika wiszące nad miastem widmo pożarów. Koniec tego stulecia zamyka gazyfikacja miasta i przyjazd pierwszego pociągu (1898).

Równie pomyślnie rozpoczyna się wiek XX. W 1908 rozpoczyna pracę miejską gazownia, a w 1910 wodociągi. Niedługo potem w Górowie zaczyna płynąć prąd elektryczny. Koniec prosperity przypada na lata I wojny światowej, gdy miasto pada łupem Rosjan. Powojenną odbudowę znów przerywają działania militarne. W efekcie II wojny światowej i późniejszej okupacji sowieckiej miasto zostaje doszczętnie ograbione, a instalacje i urządzenia rozszabrowane przez Armię Czerwoną.

Polska historia Górowa rozpoczyna się 27 czerwca 1945 roku, gdy starosta Paweł Gagatko przejmuje miasto z rąk sowieckiego komendanta. Powoli zaczynają wówczas napływać do miasta polscy osadnicy. Początkowo są to przede wszystkim mieszkańcy Mazowsza. Niektórzy osiadają tu na stałe, większość jednak, niechlubnie rabując i wywożąc pozostawione przez Niemców dobra, opuszcza to miejsce. Kolejną wielką falę osadniczą stanowią repatrianci z terenów Litwy, wywożeni z rodzinnych wsi i miasteczek. Jako ostatni przybywają Ukraińcy – ofiary Akcji „Wisła”. Wszystkie te grupy stanowią współczesną społeczność naszego miasta. W tym czasie powstaje także obecna jego nazwa. Landsberg początkowo nazywany w dokumentach jako Górsko, później Górowo Iławeckie(2).



(1) Albert Fischer, Historia miasta Landsberg w okresie 600 lat, za: Mirosław Mycio, Monografia miasta Górowo Iławeckie, Malbork 2001, s. 23.
(2) Opracowano na podstawie: Mirosław Mycio, Monografia miasta Górowo Iławeckie, Malbork 2001. Do lektury tej książki zapraszamy wszystkich pragnących lepiej poznać historię swojego miasta.